BBA TRANSPORT SYSTEM wspiera wyprawę Jelczem w Himalaje WB Group Himalaya Expedition. Firma jest operatorem logistycznym o ugruntowanej pozycji i bardzo dobrej opinii na rynku Europejskim. Cieszymy się, że wyruszając Jelczem na Bliski Wschód, sięgniemy wspólnie nowych dla nas granic !
JELCZEM W HIMALAJE: JAKIM SAMOCHODEM JECHALI UCZESTNICY?
Samochód, którym w 1979 jechali uczestnicy wyprawy i teraz kontynuatorzy tradycji, to polska ikona motoryzacji, a zwłaszcza samochodów ciężarowych: jelcz serii 300. Produkcja jelcza serii 300 rozpoczęła się w 1968 roku, w miejsce wysłużonego (i bardzo awaryjnego) uniwersalnego samochodu dużej ładowności A80 Żubr. Jelcz 300 miał spełniać taką samą funkcję jak swój poprzednik, jednak być przy tym bardziej niezawodnym i komfortowym. Miał jednocześnie korzystać z jednostki napędowej o większej mocy i poprawionego zawieszenia.
Jelcz wykorzystywany przez uczestników wyprawy był nieco zmodyfikowany. Zespół dostosował go do podróży długodystansowej, ale komfort załogi wbrew pozorom nie był priorytetem. Przede wszystkim chodziło o przewiezienie sprzętu i aprowizacji dla uczestników wyprawy – całość ładunku musiała wystarczyć zarówno na przejazd, jak i na długą wspinaczkę. W charakterystycznych żółtych beczkach jelcz przewiózł uczestnikom:
- namioty i sprzęt wspinaczkowy
Część sprzętu można było zdobyć bezpośrednio na miejscu, jednak nie wszystko i nie zawsze wystarczającej jakości. Podstawę trzeba było przywieźć ze sobą.
- żywność
Aprowizacja musiała wystarczyć na długą podróż oraz na pobyt w Nepalu.
- części zamienne
Części samochodowe dostępne są na całym świecie, jednak nie wszędzie dostanie się takie części, które będą pasowały do Jelcza 315.
- część uczestników
Spośród piętnastoosobowej wyprawy, aż 9 osób podróżowało jelczem. Ponieważ kabina nie pomieści tak dużej grupy, część z nich musiała odbyć podróż w ładowni!
- kontrabandę
Załogi często nie miały zewnętrznego finansowania na wystarczającym poziomie, dlatego część środków pieniężnych trzeba było zdobywać w trakcie przejazdu, sprzedając rzeczy wywiezione z Polski.
Jelcz 315 był wiernym towarzyszem polskich wypraw w Himalaje. Wziął udział w aż 11 wyprawach! Pierwsza wyprawa z jego udziałem odbyła się 1971 roku, a ostatnia w 1986. Pozostałe wyprawy wspierały inne pojazdy serii 300. Platforma jelcza okazała się na tyle solidna i godna zaufania, że zyskała sobie dużą sympatię i popularność wśród użytkowników. O jego uniwersalności świadczy chociażby liczba nadwozi użytkowych, które można było zobaczyć w Polsce.
JAKĄ TRASĘ POKONAJĄ PODRÓŻUJĄCY ŚLADAMI UCZESTNIKÓW WYPRAWY Z 1979?
Trasa, którą pokona wyprawa w tym roku, jest zbliżona do tej sprzed 42 lat, jednak nie jest identyczna. Organizatorzy podzielili ją na 26 etapów, których pokonanie zajmie najkrócej 5 godzin, a najdłużej 14 godzin. Harmonogram wyprawy uwzględnia zmienne wynikające ze specyfiki krajów. Przykładowo, według szacunków turecki etap Ankara – Erzincan ma 685 kilometrów i zostanie pokonany w 8-10 godzin, z kolei pakistański etap Kweta – Multan ma 634 kilometry, a pokonanie go zajmie wyprawie od 11 do 14 godzin. Poszczególne miejscowości, które wyznaczają etapy to:
Unia Europejska (+ Turcja)
Jelenia Góra, Orawa, Mór, Bukareszt, Echowo, Gebze
Podróż europejskimi drogami, pomimo że nie należy do najtańszych, jest raczej bezproblemowa. Dobrze rozwinięta sieć dróg i ustandaryzowane przepisy pozwalają na sprawne pokonanie każdego z etapów.
- Turcja
Gebze, Ankara, Erzıncan, Doğubayazıt
Turcja standardem swoich dróg nie odbiega zbytnio od Europy. Różnica zaczyna się dopiero na wschodzie kraju, gdzie sieć dróg jest utrzymana gorzej, a sytuacja polityczna wciąż jest dość napięta. Południowo-wschodnie partie Turcji, Kurdystan, wciąż są regionem działań zbrojnych. - Iran
Tebriz, Teheran, Jazd, Bam, Kerman
Podróż przez Iran może okazać się pełna wybojów – dosłownie i w przenośni. W wyniku kolejnych sankcji nakładanych na kraj władze i aparat bezpieczeństwa bardzo niechętnie odnoszą się do cudzoziemców. Nawet kamerka GoPro może zostać uznana za sprzęt szpiegowski i stanowić pretekst do rewizji. Przejeżdżając przez Iran należy mieć możliwość kontaktu z ambasadą. - Pakistan
Taftan, Kweta, Multan, Wagah
Według relacji kierowców regularnie jeżdżących po Pakistanie, główne drogi nie różnią się od europejskich, również w kwestii miejsc przeznaczonych do odpoczynku. Natomiast po zjechaniu z głównych tras sytuacja drastycznie się zmienia: nawierzchnia często pełna jest dziur i nierówności, a przepisy ruchu drogowego praktycznie nie funkcjonują. - Indie
Ambala, New Delhi, Lucknow, Barhani Bazar
Indie słyną z chaosu na drogach. Relacje kierowców jeżdżących po tym kraju mówią o trudnych warunkach drogowych oraz o niebezpieczeństwach w postaci przeładowanych pojazdów, częstych wypadków i kradzieży. Dla Europejczyka jeżdżenie indyjskimi drogami może być niezapomnianą przygodą. - Nepal
Pokhara
Na pytanie “jak jeździć po Nepalu” wielu kierowców odpowiada: wolno. Nieduże odległości pokonuje się w długim czasie, a wąskie drogi wymagają częstego używania klaksonu. Trudne warunki drogowe w Nepalu i pokonywanie niebezpiecznych tras, jakkolwiek mogą męczyć kierowców i pasażerów, często traktowane są jako świetna frajda i przygoda wspominana przez lata. - Indie
Barhani Bazar, Kanpur, Guna, Indore, Dhule, Mumbaj
Powrót przez Indie zasadniczo nie różni się od jazdy w tamtą stronę. W Mumbaju jelcz wjedzie na statek i wróci do Polski drogą morską.
BBATS – nasz sponsor opracował bardzo ładną mapę przejazdu. Zachęcamy do przyglądnięcia się naszej trasie: